"Klątwa"

Od czasów średniowiecza mieszczanie tymbarscy, których większość żyła z uprawy roli, procesowali się ze swymi starostami i plebanami o wymiar pańszczyzny lub dziesięciny, choć zarówno ich jak i mieszkańców przedmieść chroniło prawo miejskie.

Doszło nawet do tego, że starosta Rafał Raciborzański zapędził ich do odrabiania pańszczyzny w swoim folwarku w Stróży, dokąd biedni mieszczanie musieli chodzić per pedes apostolorum. Starostowie powiększali również swe folwarki kosztem ziemi należącej do plebana, którego dochody próbowali również uszczuplić mieszczanie, zaprzestając wypłacania dziesięciny, za co biskup krakowski Andrzej Zebrzydowski obłożył ich interdyktem, a cystersi ze Szczyrzyca nakazali swym kupcom omijanie obłożonego klątwą miasteczka. Wprawdzie Mikołaj Lubomirski wyjednał w sądzie biskupim zniesienie klątwy, ale już wkrótce po tym dosięgła ich następna, tym razem rzucona przez własnego proboszcza, o której tak pisał anonimowy kronikarz:

Podanie o tutejszej parafii niesie, że pewien pleban tymbarski, prowadząc procesa z tutejszymi mieszczanami, gdy nie mógł z nimi dojść do końca, wyszedł w komżę ubrany z krzyżem w ręku przed kościół i przeklął miasto Tymbark...

Później była jeszcze jedna klątwa rzucona przez proboszcza Szymona Kumorka, który podobno miał powiedzieć, że to gniazdo szerszeni po trzykroć strawi ogień, ale tego już nie odnotowały żadne kroniki.

Jak przeczytamy wiadomość jakoby proboszcz Szymon Kumorek miał rzucić klątwę na Tymbark może być zwykłym pomówieniem - ale kto to wie.

Ks. Szymon Kumorek (ur. 1854) - był proboszczem w Tymbarku w latach 1889-1916. Poza gorliwą pracą duszpasterską, wsławił się jako pionier w organizowaniu życia spółdzielczego. To on właśnie zakładał pierwsze Kółka Rolnicze oraz uświadamiał ówczesnych mieszkańców Tymbarku, że konieczne jest organizowanie się i wzajemne współdziałanie, dzięki czemu wzrośnie dobrobyt i kultura ogólna. To on zlikwidował karczmę plebańską, stawiając trzeźwość parafian przed dochodem z tytułu sprzedaży alkoholu. Być może dlatego ktoś rozpuścił plotkę, że ksiądz Kumorek przeklął Tymbark. Może do jej powielenia przyczynił się fakt, że to on właśnie wpisał do Kroniki Parafialnej taką ciekawostkę: "…Podanie w tutejszej Parafii niesie, że pewien Pleban Tymbarski, którego Imię i nazwisko niewiadome, prowadząc processa z mieszkańcami Tymbarskimi o różne rzeczy, gdy nie mógł z nimi dojść do końca wyszedł w komżę ubrany z krzyżem w ręku przed kościół przeklął miasto Tymbark, że odtąd przekleństwo ma ciążyć na miasteczku. czy to prawda? nie wiem, relatare fero". Widocznie coś takiego miało miejsce, gdyż Szczęsny Morawski w swej książce "1863, Sandecczyzna" na stronie 406 potwierdza informację o przeklęciu Tymbarku i dodaje, że klątwa ta została zniesiona, co miało miejsce w połowie XVI wieku "…za księdza biskupa Andrzeja Zebrzydowskiego".

Adam na podstawie:
Sopata Marian - "TA ZIEMIA OD INNYCH DROŻSZA...".
Kwartalnik Społeczno-Kulturalny Głos Tymbarku.
wstecz   dalej